Czy to możliwe?

24 cze 2018

Minęło 2 lata, dokładnie 24 miesiące temu pojawiłam się tutaj pierwszy raz. Co się u mnie zmieniło?  Co się stało, że zniknęłam bez słowa? Dlaczego wracam? Czy to możliwe? Te pytania mogą być rozumiane nawet jako retoryczne. Moim zdaniem byłam po prostu za młoda na to żeby prowadzić bloga tak naprawdę bez żadnej tematyki. Najwidoczniej młoda Julia potrzebowała pomysłu na siebie i na to co chce robić w życiu. Dzisiaj jestem zupełnie innym typem człowieka. Dorosłam na tyle, że powrót tutaj ma dla mnie większe znaczenie i plany niż 2 lata temu. Czy mi się uda? Co z tego wyjdzie? Czas pokaże. Nie obiecuję nic wam ani sobie. Ten krótki wpis to dopiero początek, początek tego co chce kontynuować. Dopełnieniem tego będą oczywiście zdjęcia,czyli coś co się u mnie zmienić nie powinno.
Do zobaczenia! 






Czytaj dalej »

21 lip 2016

Witajcie, tak na prawdę to nie wiem od czego zacząć, wróciłam do domu z tydzień temu, większość swojego czasu spędzam w domu i praktycznie nigdzie nie wychodzę. Nie wiem od czego do zależy, ale nie zbyt jest to fajne gdyż z roku na rok moje wakacje są coraz bardziej nudne, po prostu nic się nie dzieje.


















Wstaje późno, co również nie jest dla mnie bardzo korzystne, potem chodzę senna i nie mam kompletnie na nic ochoty. W sobotę znów jadę, ale tylko do mojej siostry, w sumie zabrzmi to dziwnie ale mieszkanie w bloku robi swoje i w wolne dni naprawdę, chce się uciec z miasta, a pobyt u kogoś kto mieszka w dużym zaciszu przy lesie jest idealnym miejscem na odpoczynek od jeżdżących samochodów. Mogę spokojnie wyjść sobie nawet w piżamie z samego rana i nikt nie będzie mi przeszkadzał, zwykłe spacery w tym miejscu są dla mnie bardzo miłym spędzeniem czasu. Często gdzieś wychodzimy, a jednym z największych plusów, bycia tam jest fakt, iż niedaleko mieszka mój chłopak i mogę dodatkowo spędzić te chwile z nim, a wtedy już mogę tam zostać na stałe.























































Mam nadzieje, że chociaż wy spędzacie swoje wakacje w bardzo przyjemnej atmosferze i nuda wam nie sprzyja, przed nami jeszcze półtora miesiąca i dużym bólem serca muszę to powiedzieć- szkoła.
Trzymajcie się, buziaki!!

Czytaj dalej »

Benefit/test kosmetyków

11 lip 2016

Hejka kochani!!
Tak jak można przeczytać tytuł, dzisiaj przychodzę do Was z nieco innym postem niż zazwyczaj, a mianowicie- test firmy kosmetycznej Benefit. Na pewno wiele z was słyszało o niej, bądź nawet miała tą przyjemność przetestowania choć jeden z tych kosmetyków. Muszę szczerze przyznać, że bardzo wahałam się nad zakupem tych produktów, zwłaszcza iż Benefit nie należy do ''niskiej półki'' cenowej jak i jakościowej. Postanowiłam więc przybliżyć wam moje zdanie na temat, jakości, trwałości oraz ceny danego kosmetyku, który miałam okazję znaleźć w swojej kosmetyczce.













1.  The POREfessional - balsam zmniejszający widoczność porów
( baza pod makijaż)

Była to ciężka decyzja, gdyż moja cera różnie reaguje na produkty do twarzy, nawet dobranie podkładu czy korektora jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, dlatego też postanowiłam zbyt bardzo nie szaleć i zakupić mniejsze opakowanie, jednak muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona i myślę, nad kupnem większej tubki.
-7,5ml cena 55zł
-22ml cena 165zł
-44ml cena 269zł

Od producenta;

Redukuje widoczność porów i małych zmarszczek, pozostawia super gładką i idealną cerę.
Półprzezroczysta formuła zawiera znaną z właściwości antyoksydujących pochodną witaminy E.


Plusy;
-przyjemny, delikatny zapach
-efekt gładkiej cery
-wyrównuje koloryt skóry
-przyjemna aplikacja produktu
-dłuższe utrzymanie makijażu na twarzy

Zastrzeżnia/minusy;
-brak efektu idealnej cery, jak wspomina producent
-mała wydajność
-zbyt mały efekt matowej cery
-mała widoczność redukacji porów

2. Fakeup

Nawilżający korektor pod oczy


Jak widać na zdjęciu, korektor nie jest w oryginalnej wielkości, a to tylko dlatego gdyż dostałam go przy zakupie innych produktów w prezencie, można powiedzieć, że jest to taka mała próbka. Korektora nie używałam jeszcze pod oczy, ponieważ mam swój inny, jednak na moje czerwone niedoskonałości sprawdził się naprawdę wspaniale!
-cena za oryginalne opakowanie 127zł

Od producenta;

Nawilżający wzbogacony witaminą E i ekstraktami z pestek jabłka korektor, kamufluje cienie pod oczami, zaciera drobne zmarszczki i pozostawia skórę naturalnie gładką oraz satynową. Dostępny w trzech odcieniach. To potwierdzone: utrzymuje nawilżenie skóry przez sześć godzin!

Plusy;
-krycie nawet bardzo widocznych niedoskonałości
-przyjemna aplikacja
-nawilżenie
-dobrze "wtapia się w skórę"

Zastrzeżenia/minusy
-nie przyjemny zapach
-szybko się zmywa
-mała gama kolorów


3. Czerwony róż w płynie do ust i policzków

Muszę przyznać szczerze, że ten kosmetyk podbił moje serce jak żadnej inny. Jest rewelacyjny!! Co prawda stosuję go tylko i wyłącznie do ust, ale jest idealny dla mnie, pasuje do każdego makijażu, daje bardzo naturalne wykończenie na ustach.Pojemność produktu;
-12,5ml cena 155zł

Od producenta;

Płynny róż Benetint nada transparentny kolor płatków róż policzkom i ustom; utrzymuje się godzinami i wytrzyma każdą liczbę pocałunków. Lekki i sexy, doskonały dla każdej karnacji. Niewinny i prowokujący
Nie rozmazuje się. Nie pozostawia śladów. Długotrwały. 

Plusy;
-bardzo przyjemny różany zapach
-naturalne wykończenie
-łatwy w aplikacji płyn
-nie rozmazuje się i jest matowy

Zastrzeżenia/minusy
-zbyt krótka trwałość na ustach, przynajmniej 2 razy aplikowałam go w ciągu dnia


 4.They're Real! - Maskara nie do uwierzenia!

No i w końcu już ostatni produkt, czyli maskara. Polowałam na nią już od dobrych kilku miesięcy, jednak bałam się chyba najbardziej gdy ją kupowałam, moje rzęsy, dokładnie jak cera, są wybredne i nie każdy tusz im odpowiada, z resztą, chyba nie tylko ja mam problemy z kupnem dobrego tuszu do rzęs. W tym kosmetyku uwiodła mnie najbardziej szczoteczka, która jak można zauważyć jest sylikonowa, oraz konsystencja samego tuszu, która jest gęsta, co bardzo lubię.
-black intense 4g cena 55zł
-black intence 8,5g cena 135zł


Od producenta;

Mascara They're Real wydłuża, rozdziela, pogrubia i podkręca rzęsy dla spektakularnego spojrzenia! Jej specialna gumowa szczoteczka odkryje przed Tobą istnienie rzęs o których istnieniu nie miałaś pojęcia - wszytko w walce o naturalnie piękne spojrzenie. Czarna, błyszcząca formuła nie spływa, nie rozmazuje się i nie kruszy.Zaokrąglona końcówka świetnie łapie nawet najkrótsze rzęsy, podnosi je, wydłuża i pogrubia od nasady aż po same końce. 

Plusy;
-długotrwała
-nie rozmazuje się, nawet w wodzie, mimo iż nie jest ona wodoodporna
-ładnie i naturalnie podkreśla oko, dzięki niej nie potrzebuje malować kresek eylinerem
-nie kruszy się

Zastrzeżenia/minusy;
-ciężko się zmywa
-lekko skleja rzęsy

Podsumowując, produkty jakościowo są moim zdaniem podzielone, są lepsze i mniej lepsze, jednak firma bardzo przypadła mi do gustu i jeśli będę miała jeszcze możliwość zakupić inne produkty z ogromną przyjemnością to zrobię, niestety dużym minusem jest ich cena. Jeśli będziecie chcieli więcej takich postów dajcie znać! Buziaki!


Czytaj dalej »

Wakacyjnie

3 lip 2016

Witajcie moi kochani, jest niedziela, czyli dzień który w moim przypadku jest naprawdę bardzo leniwy. Wstałam dopiero jakąś godzinkę temu, więc jeszcze budzę się do normalnego funkcjonowania. Za oknem pogoda już nie sprzyja tak jak wczoraj, czy chociażby 3 dni temu, muszę przyznać, że nawet dobrze gdyż upały jakie miały miejsce, sprawiały, że kompletnie nic mi się nie chciało. Od piątku jestem u mojej siostry na takich mini wakacjach, dlatego też troszkę się martwię tą pogodą, gdyż nie zaopatrzyłam się w lepsze ubranie niż krótkie spodenki i bluzeczki z krótkim rękawkiem, niestety zachmurzenie nie odejdzie od nas tak szybko jak mogłabym się tego spodziewać.














Moim zdaniem wakacje rozpoczęłam pełną parą, mijają mi naprawdę przyjemnie. Wolny czas spędzam w gronie osób, które sprawiają, że mam uśmiech od ucha do ucha. W ostatnich dniach największym pochłaniaczem mojego czasu, stały się zakupy w galerii, choć często tam nie przebywam, w ostatnim czasie, chyba starczy mi pobytu w tym miejscu na co najmniej kilka tygodni. Jednak co do zakupów, obkupiłam się w 100%!! Jestem raczej z tych osób, które potrzebują wszystko i nic, podoba mi się wiele rzeczy, nawet te które wiem, że po zakupie rzucę gdzieś w kąt pokoju i przypomnę sobie o niej, dopiero w dzień w którym będę robić porządki.














Co do planów na spędzenia wakacji- nie mam, wszystko raczej zdarza się na wielkim spontanie, co muszę przyznać bardzo lubię, takie małe niespodzianki od życia, a wy? Macie plany wakacyjne? Czy wolicie jak samo się dzieje?

























































Zdjęcia- Martyna; http://moimobiektemwestchnien.blogspot.com/
























Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia